Scenariusz montażu poetycko - muzycznego o Papieżu Janie Pawle II wykorzystany podczas uroczystości nadania sztandaru gimnazjum
RECYTATOR I
Pośród niesnaków - Pan Bóg uderza W ogromny dzwon , Dla Słowiańskiego oto Papieża Otwarty tron. Ten przed mieczami tak nie uciecze Jako ten Włoch, On śmiało jak Bóg pójdzie na miecze; Świat mu - to proch. Twarz jego, słońcem rozpromieniona , Lampą dla sług, Za nim rosnące pójdą plemiona W światło - gdzie Bóg. Na jego pacierz i rozkazanie Nie tylko lud - Jeśli rozkaże - to słońce stanie, Bo moc - to cud. A trzebaż mocy, byśmy ten Pański Dzwignęli świat... Więc o to idzie - Papież Słowiański , Ludowy brat... Oto już leje balsamy świata Do naszych łon , Hufiec aniołów - kwiatem umiata Dla niego tron. On rozda miłość, jak dziś mocarze Rozdają broń , Sakramentalną moc on pokaże, Świat wziąwszy w dłoń. Gołąb mu słowa – hymnem wyleci, Poniesie wieść, Nowinę słodką , że Duch już świeci I ma swą cześć; Niebo się nad nim - pięknie otworzy Z obojgu stron , Bo on na tronie stanął i tworzy I świat - i tron. Wszelką z ran świata wyrzuci zgniłość, Robactwo - gad , Zdrowie przyniesie - rozpali miłość I zbawi świat. Wnętrza kościołów on powymiata , Oczyści sień , Boga pokaże w twórczości świata , Jasno jak dzień.
PIOSENKA:
Ref. Jeżeli to Twój głos mój Boże, Jeśli to do mnie wołasz donośnie bym szedł Jeśli to na mnie czekają łany zboża 2 razy Do ludzi obojętnych na pracę bez nagrody, oto jestem poślij mnie. Przywracać zdrowie chorym, dać niewidomym światło, oto jestem poślij mnie. Ref. Jeżeli to Twój głos mój Boże, Jeśli to do mnie wołasz donośnie bym szedł Jeśli to na mnie czekają łany zboża 2 razy Nieść siebie wszystkim ludziom,czy w porę czy w nie porę, oto jestem poślij mnie. Miłość po całej ziemi Dobrej Nowiny słowo żeś zmartwychwstał poślij mnie
RECYTATOR 2
Wskazówki zegarów odmierzają już nowy wiek - nowe tysiąclecie. A my jak dawniej błądzimy po ścieżkach życia do wolności, prawdy i wiary, szukamy wartości życia. Jest jednak nadzieja, że nie zbłądzimy, bo z nami idzie Jan Paweł II, On najlepiej wie, co znaczą słowa: wiara, pokój, modlitwa, miłość bliźniego i radość przebaczania. Nam wystarczy tylko iść Jego śladem - pomostem - miedzy niebem a ziemią.
RECYTATOR 3
Jakieś jechał do stolicy Rzymu Nasze góry płakały, Że już ciebie, kochany Karolu, Nie będą oglądały.
Kiedy do nieba biały dymek wzleciał, Cały świat się dziwował, Że na stolicy Piotrowej Polak będzie królował….
RECYTATOR 4
Czy nie żal ci stoków Wawelu Podhala, co we mgle ginie? Nad Tybrem zapyta Cię wielu Jak Piotra: Quo vadis, Domine?
Odpowiesz jak król nasz spod Wiednia: Idę kruszyć krzywd okowy, Spełnia się Piastów przepowiednia: O triumfie z Częstochowy.
Bądź obrońcą słabych na świecie Przywracaj im w Boga otuchę, Niech burze i mroźne zamiecie Z pogodnym przyjmują duchem.
RECYTATOR 5
Tak szedł ulicami historii Uliczkami ścian Kolumnami czasu I biblijnego radowania Biskup Karol- Poeta Andrzej Jawień A nocą Przed snem Składał ręce do pacierza I wyrastała Wieża z kości słoniowej Na drodze do Zakrzówka.
Pałac w Watykanie Jest gruszą nad stawem W starej książęcej wiosce pod Wawelem. A na stole Papieża Razowiec z Podhala. Na odrzwiach kropielnica spod Tarnowa Z wodą u Wita Stwosza święconą Dla zmycia zbrodni Dokonanej na dziejach Prawdy.
PIOSENKA
– Polskie kwiaty Śpiewa Ci obcy wiatr Zachwyca piękny świat A serce tęskni. Bo gdzieś daleko stąd Został rodzinny dom, Tam jest najpiękniej. Tam właśnie teraz rozkwitły kwiaty: Stokrotki, fiołki kaczeńce i maki.
Ref: Pod polskim niebem w szczerym polu wyrosły Ojczyste kwiaty ich zapachu, w urodzie jest Polska. 3. Śpiewa ci obcy wiatr, tułaczy los cię gna, / Hen, gdzieś po świecie. Zabierz ze sobą w świat, zabierz z rodzinnych stron / Mały bukiecik. Ref. Weź z tą piosenką bukiecik kwiatów: Stokrotki, fiołki, kaczeńce i maki. Pod polskim niebem w szczerym polu wyrosły, Ojczyste kwiaty. W ich zapachu, urodzie jest Polska.
RECYTATOR 2
Jak ptak znękany ulewą Powracasz myślą Na Ojczyzny progi, Po drodze witasz z nadzieją Krzyż pochylony przy drodze, Bocianie gniazdo Na pochyłej topoli I ojców niezapomnianą mogiłę.
RECYTATOR 7
Na placu świętego Piotra, Tak pustym o tej porze, Gdy już zgasły kolumny Jak kruche świece z wosku, Przyklęknął Papież i szepnął: „mój Boże...” Po polsku.
I serce dzwonów zbudził, i wzruszył kamienie, Gdy szeptał w obcej mowie Dziełom mistrzów włoskich Codzienny, zwykły pacierz Zwykłych, prostych ludzi, Z podbeskidzkiej wioski.
Z warg im zdejmował słowa Wierne od stuleci. Proste: Bogurodzica. Zwykłe: Boże wielki.
I szeptał: „my do Ciebie Wierne, ufne dzieci... I Tobie w naszej ziemi śpiewa żywioł wszelki.”
I nagle podjęły Te polskie pacierze Kamienie z Koloseum, Pinie z Via Appia i zabrzmiało po polsku Radosne „ Te Deum", Aż w Beskidzie Frasobliwy Jezus Radośnie zapłakał…
I przyjęły ten pacierz Winnice w śpiewanie, Rozmodliły się rzeki, Drgnęła skała głucha...
A Bóg przerwał różaniec,
Tak się zasłuchał…
RECYTATOR8
Kiedy Tatry budziły się ze snu Na Watykanie Papież otwierał brewiarz promienie jutrzni wschodziły znakiem krzyża niebo malowało witraże świtu Wiatr zakrystian ciągnął za sznury gałęzi rozlegał się dzwon szumiących liści Klęczał Papież z sercem pełnym polskich gór jutrznia rozpoczęta Nadlatywały antyfony ptaków psalmy pszczół zbierały dobrodziejstwo miodu Potoki rozmyślały nad wersetami Biblii porannym zapachem responsorium w kroplach rosy rozkwitały polne kwiaty Na szczyty wędrowały szlaki prosząc o wytrwałość przydrożne kapliczki odmawiały Modlitwę Pańską Kiedy świat budził się ze snu na Watykanie polski Papież z Tatrami odmawiał brewiarz a Bóg błogosławił Polsce … i błogosławi zmartwychwstaje kolejny dzień
RECYTATOR9
Papieżu Polaku z miłością jak bochen chleba z wiarą jak dzwon Zygmunta Twoje posłanie Do narodów Jak pszeniczny łan! Wspomagasz nas W pielgrzymowaniu Po krętych ścieżkach życia Łaską Ducha Świętego. Jesteś Sercem Polski Darem Nieba! Jesteś Nadzieją W ciemny czas i Światłem na skrzyżowaniu bólu i rozterek!
RECYTATOR10
Takiego jeszcze nie było Utrudzonego Pielgrzyma, Że Go choroby nie zmogły, Nie odstraszyły chłód i zima.
Idzie zmęczony po świecie Bogu nas wszystkich powierza, Jeszcze na świecie nie było Tak żarliwego Papieża.
Nie miałby tyle zachęty Aby pokonać przeszkody, Głosić odważnie Chrystusa Po świecie - starym i młodym.
Cały oddany Maryi. Ona pragnienie wszczepiła, Aby nie ustał w pielgrzymce, Co dzień wzmacnia Go siłach.
Tak idzie Pielgrzym Pokoju po świecie, Na biedę, krzywdę, otwarty By przed zagładą świat bronić I panoszącym się czarem.
Chociaż zmartwienia ma duże, Choć podkładają Mu kłody, Wskazuje drogę świetlaną Jak świat ma żyć Bogiem
PIOSENKA
Posadziłeś mnie na małą łódź I popchnąłeś na morski szlak Gdzieś w oddali jest drugi brzeg I przystań Twa czeka tam. Jak daleko jeszcze płynąć mam Czy wystarczy do końca sił? Dobry Panie odpowiedz mi. Odpowiedz mi i dopomóż mi. Ref: Pomyślny wiatrem i latarnią dla mnie bądź Oświecaj jasno moją drogę. Dopomóż w walce z groźną falą, gęstą mgłą. Osłaniaj swoją mocą mnie, 2x Fale atakują moją łódź, Ostry wiatr uderza w mą twarz, Czasem sił po prostu mi brak Więc wołam: "Daj, mocy daj" Tylko Ty dopomóc możesz mi Tyś autorem podróży mej Twoje dłonie niech pchają mnie, Do brzegu gdzie oczekujesz mnie.
RECYTATOR 11
Ojcze święty Orędowniku pokoju na ziemi, Pasterzu białych czarnych i żółtych, Tych, co na wschodzie i na zachodzie, Bierzesz w ramiona miłość wszystkich Tam gdzie staniesz na ziemi jest wiara, nadzieja, miłość A ty stoisz po środku i zwiastujesz pokój U boku Czarnej Madonny orzesz świat I siejesz ziarno bożej miłości Łączysz rozdarte serca, Otwierasz nieczułe sumienia Jednoczysz zbłąkane owce A wszystko to po to by człowiek dla człowieka był bratem.
RECYTATOR12
Pielgrzymem Ty Włodarz Kościoła Co pod skrzydłem Gołębicy stoisz cały drżący Prosisz o uszanowanie Ziarna SŁOWA Jako zaczynu chlebowego Jesteś jak znak sprzeciwu Zdumiewający siłą łączenia wśród podziałów Prosisz wytrwale o ekumenizm Napełniony jak w Kanie Miłosierdziem po brzegi Nam rodakom zgromadzonym w Polsce gromkim wołaniem: – Nie lękajcie się! – Otwórzcie drzwi Chrystusowi! Stawiasz jedyne pytanie o kształt fundamentu budowanej z Chrystusem przyszłości
PIOSENKA
Jestem tylko tym kim jestem tu małym człowiekiem co szuka słów By nazwać to coś co nazwać nie daje się dobrze że jesteś tu kochamy cię nie umiem modlić się tak jakbym tego chciał ale dziś wierze w to że człowiek już nie jest sam nie jest sam... dzięki za serce twe za wiarę twoją mówisz nie lękaj się gdy świat się boi dzięki za prosty fakt że jesteś z nami że chcesz być z nami zostaniesz z nami poza czas dzięki za serce twe obecność twoją bardzo kochamy cię bardzo kochamy cię... więc zostań z nami poza czas dzięki za serce twe za wiarę twoją mówisz nie lękaj się gdy świat się boi dzięki za prosty fakt że jesteś z nami że chcesz być z nami zostaniesz z nami poza czas dzięki za serce twe obecność twoją bardzo kochamy cię bardzo kochamy cię... więc zostań z nami poza czas poza czas.....
RECYTATOR 15
Na polskiej wyrosłeś ziemi, Nieobca ci nasza dola, Nieobcy ci trud i pot rolnika, Którym jest zroszona ta czarna rola.
Choć posiwiały już włosy, Lecz dłonie po ojcowsku nas błogosławią- Do wszystkich narodów wyciągasz drżące, Otwierasz serce gorące.
My, Polacy mocno Cię kochamy, Dziękujemy Bogu, żeś Polak, nasz brat, Z nadwiślańskich krańców Polski Ślemy Ci miłości kwiat.
RECYTATOR21
Poprzez wieki historię przemierzam, Dałaś Ziemio wspaniałych Polaków! W niej dostrzegam naszego Papieża, Który dążył do Rzymu przez Kraków. On słowem Bożym nas sycił, Wpajał nam wiary zasady W kościołach i w Niegowici Dawał wskazówki i rady. Biskupem będąc w Rzymie Wracał zawsze przed polskie ołtarze. Któż wdzięczność naszą wypowie? Za to, co dawał nam w darze. Bo kiedy Pan Bóg Go osadził Na tronie Stolicy Piotrowej, Świat cały do Boga zaprowadził, Choć w sercu – Polskę zostawił
RECYTATOR 3
Kiedy mrok w milczeniu Żuje dnia godziny... Gdzieś w obejściu skomli Dawnych wspomnień czas... Utul się w pościeli, Utrudzony Polski Synu. Zostaw na chwilę Swoje pasterzowanie Niech cię sen spokoju Utuli na chwilę, Jak niegdyś matka W polskiej kolebusi; A kiedy ranek Otworzy podwoje Wstaniesz, By znowu darzyć Świat miłością i pokojem.
RECYTATOR16
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko to, co nieważne jak krowa się wlecze potem cisza normalna, więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
PIOSENKA
Powiedz, dokąd znów wędrujesz? Czy daleko jest twój sad? - Hen w krainy buczynowe Ze mną tam układa pieśni wiatr Hen w krainy buczynowe Ze mną tam nikogo tylko wiatr
Zmierzchy grają a przestrzenie Własny mi podają dźwięk Takie śpiewy z nimi lub milczenie W którym znika każdy dawny lęk W takich śpiewach lub milczeniu W szumie świętych buków zginął lęk
Zaszumiały cię powietrza I ruszyłeś sam na szlak Ten ostatni, ten najlepszy - Przyszedł czas, Pan dał ci znak Ten ostatni, ten najlepszy - Przyszedł czas, Pan dał ci znak. / 2x
RECYTATOR 2
Świecę Blasku Żywego zgasił wiatr złośliwy Lecz słowa przegoniły mroki I dały światło nowego poranka Bo nowa era zaczęła się dla ciebie I dla nas W której łan dojrzewa I ziarno wyda swe plony
RECYTATOR 18
Biegłeś do Niego Jak Piotr Kiedy mu powiedziano „to jest Pan” Rzucił się w morze aby Mu powiedzieć Panie, Ty wiesz wszystko, Ty wiesz że Cię kocham Biegłeś do Niego Powstrzymywany modlitwami Tych, co cudu dla Ciebie żebrali Łzami niebiosa zaklinali Prosili zostań z nami Jeszcze raz Biegłeś do Niego Ostatnimi linijkami Twojego poematu Którego AMEN I tytułem i ostatnim wersem było Rymu i doskonałej struktury Nie zniszczył Trzask zgniatanego pierścienia Rybaka Ani łamanej pieczęci
RECYTATOR 19
Doprawdy, Ojcze święty - „Idziesz bruzdą, czepigi śpiewają”, A serca ludzkie wydają plon. Wezwał je wszystkie czystej miłości ton - Twój zgon. Doprawdy, Synu polskiej ziemi, wolność i miłość, które głosiłeś, w cudowną tęczę się zmieniają i całą ludzkość obejmuje - Twój siew. Doprawdy, Synu wierny, „moce cudowne są w ludzkich modłach”, a wiara Twoja ludy przywiodła do źródła i oblicze ziemi zmieni - Twa śmierć.
RECYTATOR20
Pan w Białej Szacie ruszył już w drogę W sobotni wieczór pożegnał tłum Szedł w stronę źródła, czując na twarzy Powiew halnego i jego szum
Po drodze mijał cichych, klaszczących W oknach rozniecał płomienie świec Kirem ozdabiał sztandary płaczące Młodych jednoczył w rytm bicia serc
I szedł powoli w niemałym trudzie Dłonią zaś kreślił zbawienia znak Jedni mówili o jakimś cudzie Inni, że już nadziei brak
Szedł szlakiem w góry, wsparty na krzyżu, W ostatniej drodze był całkiem sam Na szczycie z kluczem Piotrowym w dłoniach Witał Go uśmiechnięty, Niebieski Starszy Pan Jak ojciec syna wziął Go w ramiona I razem przeszli przez Niebios próg Jestem zmęczony, ale już w domu Tak Synu - szepnął Mu Ojciec, Bóg.
Gdy Go miniemy na ścieżce życia Bo nie po drodze będzie z Nim iść Krzyż nas przygniecie, smutek i łzy To spójrzmy w to okienko małe Przy Franciszkańskiej, w Krakowie, trzy
Poczujesz ulgę, żeś nie jest sam Będzie tam czekał, dłoń ci podając W białej sutannie, z jasnym obliczem Ojciec, Dobry Starszy Pan
RECYTATOR
Na Twym pogrzebie modlił sie z nami nawet wiatr wciąż z Ewangelią kartki przewracał szukał słów pieknych ważnych dla Ciebie modlił sie szeptem – modlił i plakał jak każda siostra i kazdy brat
Targał flagami i w serca wnikał swoim powiewem ocierał łzy a potem ucichł i księgi wiecej juz nie otwierał i juz nie czytał wierząc ze teraz o wiele częściej będziemy do niej zagladać my
Potem wiatr wtulił sie w polskie flagi i zaczął tęsknić do polskich piesni...i polskiej mowy ale... nie słyszał jej teraz tu a więc po cichu zaszumiał znowu jakby chciał jeszcze zajrzeć w Twe serce i do kazania dorzucić choćby ...dwa proste zdania i kilka ważnych dla Ciebie słów
Dzieki ci Polsko za twego Syna Jego przyjaciół i Jego dom dzięki za wszystko co tak ukochał i w testamencie swoim wspomniał zanim podążył przed Boga tron
Kochany Ojcze mówiłeś kiedys- tu u nas w Polsce że oto rzucasz słowa na wiatr wiatr je wysłuchał... i poniósł dalej... i dobrze zasiał... bo obrodziły one wspaniale dlatego klęka przed Tobą nie tylko Polska lecz cały swiat
RECYTATOR22
Do Jana Pawła II – Sosna Polska
Gdy mnie tak opisałeś, wtedy, w tamtym roku, kiedy jeszcze żar serca błyszczał w Twoim oku, byliśmy wtedy razem na początku drogi, co wiodła nas do góry, do nieba, w obłoki.
Lecz nie dane nam było powędrować razem. I nie dane nam było cieszyć się tym czasem. Bo, choć wcześnie tu słońce i rosy wiośniane, serce tam, gdzie korony halnym rozwiewane.
Tutaj, gdzie pomarańcze, gdzie winnice rosną, Już nie wzrosnę ku niebu - zakopiańska sosna. Bo zabrana od matki, od mego narodu uschłam, zmarniałam, zmarłam pośrodku ogrodu.
Ty sam, chociaż troską otoczony byłeś, Jak ja marniałeś, gasłeś, ku ziemi chyliłeś. Szczęśliwie na Twej drodze dane Tobie było przemieniać życie w Słowo - i Słowo ożyło.
A wziąłeś Je z serca, z wiary, z Ojczyzny tęsknoty. Weń wlałeś naszą duszę i jesienne słoty i pustkę po mnie uschłej - zakopiańskiej sośnie, i żal po kolejnej, utraconej wiośnie.
Patrzyłam jak dźwigałeś zadanie nad siłę, Jak głosiłeś Słowo, gdziekolwiek przybyłeś. Aż doszedłeś do końca wyznaczonej ścieżki, Kiedy w sobie ukryły Cię drewniane deski.
Prosta, jasna, cedrowa – a czemu nie z sosny? Stała sama na placu, a wiatr tchnieniem wiosny otwarty ewangeliarz przewracał nerwowo, aż natrafił na Tobie przeznaczone Słowo.
Spojrzał, Słowo odczytał, zaniósł je wysoko, Ku wierchom, sosnom, niebu, płynącym obłokom I targając połami szkarłatnych ornatów, zamknął księgę – I zabrał Ciebie do zaświatów.
Teraz jesteś tu ze mną, tu gdzie wierchy i sosny, gdzie się strumień zaczyna,i gdzie Słowem prostym mówi każdy, i każdy to Słowo rozumie. Oto ja – Sosna Polska – Chodź, wesprzyj się na mnie.
PIOSENKA
Kiedy góral umiera To góry w żalu sine Pochylają nad nim głowy Jak nad swoim synem Las w oddali szumi mu Odwieczną pieśń bukową A on długo sposobi się Przed najdalszą drogą Ref.: Góry moje, wierchy moje Otwórzcie swe ramiona Niech na miękkim z mchu posłaniu Cichuteńko skonam
Ojcze mój, Halny Wietrze Powiej ku północy Ciepłą, drżącą swoją ręką Zamknij zgasłe oczy Bym mógł w ziemię wrosnąć Strzelić potem do słońca smreczyną I na zawsze szumieć już Nad swoją dziedziną
Kiedy góral umiera To dzwony mu nie grają Cicho wspina się pod bramy Góralskiego Raju Tylko strumień na kamieniac Żałobną nutę składa Tylko nocka chmurnooka Górom opowiada Ref.: Góry moje... A gdy góral już umrze To nikt nie układa baśni Tylko w niebie roziskrzonym Mała gwiazdka gaśnie Ziemie twardą, szorstką ręką Tuli go do siebie By na zawsze już mógł zostać Pod góralskim niebem
RECYTATOR 3
Odchodząc z tego świata osierociłeś nas. Lecz są takie miejsca, z których nigdy nie odejdziesz. Te miejsca, to nasze polskie serca. W nich pozostaniesz żywy na zawsze..
PIOSENKA
Bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol. Żar jej, to żar ognia, płomień Pański. Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, Nie zatopią, nie zatopią jej rzeki.
# Złożenie przed pustym tronem papieskim zapalonych świeczek#
Pieśń
Barka
Opracowała na podstawie zasobów internetowych
Joanna Dudys Gminne Gimnazjum w Budrach z siedzibą w Więckach im. Papieża Jana Pawła II
|